Das wird heute wohl ein etwas längerer Post *grins*
Hab sooo viele Fotos zum zeigen :o)
Vielleicht ein Kaffee oder Glas Wein? Hach was würde ich Euch gern jetzt dazu einladen...
A long post today... I have made soo many pictures :o) Maybe a coffe or a glass of wine???
Moi kochani dzisiejszy post bedzie trochę dłuższy...Zrobiłam mnóstwo zdjęć w ostatnie dni... Może zróbcie sobie kawkę albo kieliszek z dobrym winkiem ;o) Chętnie bym was na to też zaprosiła... hihi...
Los geht es am Donnerstag... Das Wetter war so wunderschön und schwups hält uns nix mehr zu Hause... Die Jungs konnten sich im Schlosspark in Ahrensburg so richtig austoben...
On thursday we have spend the beautiful afternoon in the castle park Ahrensburg... It was so beautiful...
Zacznę od czwartku... Pogoda była przepiękna więc nic nie potrafiło nas zatrzymać w domku... Całe popołudnie spędziliśmy w zamkowym parku w Ahrensburgu... Chłopaki mogli sie wyszaleć bez granic ;o)
Und was haben wir in der Zeit als die Jungs tobten gemacht???
Einen schöööönen heißen Tee und die Sonne genossen :o)
In the time the boys could rioted we have enjoy the sun and a hot cup of tea :o)
W czasie jak chłopcy pozbywali się nadmiaru energi my siedziliśmy w słoneczku i piliśmy cieplutką herbatkę :o)
Der Freitag hatte schreckliches Wetter, doch am Samstag war der Tag um so schöööner... Kurzentschlossen gings in den Wildpark in Mölln... Dort ist es einfach traumhaft!!! Jedem der irgendwie in der Nähe wohnt kann ich nur empfehlen hinzufahren. Die Natur ist fast unberührt und der Wildpark OHNE Eintritt...Wo gibts das noch??? Ich habe knapp 200 Bilder gemacht hier nur eine Mini-Auswahl ;o)
On friday we have had terrible weather but on saturday it was really soooo sunny and wonderful. We had driven to a beautiful wild park in Mölln with untouched nature... It was fantastic!!!
Po piątkowej katastrofalnej pogodzie sobota była za to przecudna... Tak cieplutko i tak bardzo słonecznie... Dzien spędzilismy w wielkim i przepięknym parku w Mölln... Jest tam wiele zwierzątek a natura jest prawie nie naruszona... Kocham fotografować i zrobiłam prawie 200 zdjeć... Tujaj tylko dziewięć, ale myślę że potrafią chociaż po części pokazać piękno tego parku...
Und jetzt nun zum Kreativem... Ich hab Euch ja was für Naschkatzen versprochen ;o)
In verschiedenen Geschmacksrichtungen und ganz ohne Kalorien... hihi...
And here some of my new little cupcakes... In different flavor but without calories ;o)
A tu słodziutkie ciasteczka o różnych smakach... Chyba widać że lubie dłubać, co? Szydełko biorę ze sobą prawie wszędzie ;o) A cupcakes wspaniałe bo na bioderkach się nie odkładają ;o)
Wem die zu bunt sind oder zum "white shabby chic living" gibt es die auch in verführerischen Sorten wie La Crema, Chocolate oder Latte ;o)
When you don't like the cupcakes in colored here some who match to "white shabby chic living"... In many different kinds ;o)
No a jakby komuś były za kolorowe to tutaj kilka w czekoladowych i jaśniutkich odmianach... Pasuja świetnie do "white shabby chic living"...
Und hier noch ein Foto von meinem Blanket-WIP... Stand: 52 Hexagons und ein kleines Stück hab ich schon zusammengenäht, damit man sieht wie es mal aussehen soll :o)
Blanket-Wip: 52 Hexagons. I sewed a few together to see how it would look when it's finnished :o)
No i na koncu mój projekt na cięmną pore roku... Aktualny stan: 52 sześciokąnty i kilka już zszytych aby zobaczyć jak będzie kiedyś wygladał :o)
Also ein WOW wenn Ihr das bis hierhin wirklich gelesen habt :o) Ich drück Euch dafür!!!
Habt noch einen schöööönen Abend...
P.S. Apropo Blogrunde ;o) Meine letzte hat tatsächlich DREI TAGE gedauert...hihi... Aber ich habs geschafft und hoffe vom Herzen ich hab niemanden vergessen...
Hugs & Kisses, Pati